niedziela, 21 kwietnia 2013

Ciepłooo !!!

 ciepło *.* Z czym równają  się codzienne spacery, sesje ( w których Magma okazuję się bardzo cierpliwym psem w stosunku do mnie), jazda rowerem z psem u boku xD Obozy ...
Więc co u nas słychać? Hmmm.. Otóż, pogoda jest świetna więc chodzimy, focimy, kąpiemy sie w jeziorach (tylko Magma xD) Chodzimyy na meeeeeeeeeeega długie spacery :) Cały dzień na dworze, a w wolnych chwilach ja zajmuję się szkicem, a psiorek odpoczywa :)
Prześwietlone, ale odziwo robione telefonem :)



niedziela, 31 marca 2013

Jakoś leci powolutku

    Święta, swięta i juz prawie po świętach :D

Zdjęcie jest brzydkie, nie ostre, ale na razie nie wybieram się na żadną 'sesje' Zimno!!! Znów zimno :<
No nie, jak ja nie lubię śniegu .... Masakra. Zimno, nawet na spacery wychodzić mi się nie chce -_-
Z pieskiem rano góra pół godziny, potem godzinka i do domu, a wieczorem to wychodzi reszta domowników :D W sumie ja nie lubie śniegu, ale za to Magma ... Ona po prostu kocha śnieg, szaleje jak nie normalna, łapie śnieżki, je śnieg :P
Taki kochany, wierny kolak, najnajnajnajkochańszy na świecie ♥
Kochane to takie ♥ :P


poniedziałek, 11 marca 2013

Nowa sztuczka opanowana !

Oooo tak ! Opanowałyśmy puszczanie bąbelków nosem pod wodą ^^ Uhuu !
No i co wy na to ? puszczam bąble ! O taaaak !
Mój ' inteligentny' kolak ^^ " Morda już siwawa, ale co tam ja czekam aż pańcia nauczy mnie coś nowego !" Ogółem mimo że ma już 7 lat, to super pracuję mi się z nią, jest fajną, aktywną psinką ;D


Foto: ^^
Jeszcze nie czaiłam o co chodzi, więc piłam wodę ^^
Byłyśmy w niedziele na pokazach agility^^ Magma zachowywałą się dobrze dopuki moi rodzice nie wyszli ze sklepu =.= Jak już sobie poszli to strasznie szalała bo ich widziała i chciała oczywiście się przywitać.

wtorek, 5 marca 2013

Zero photoshopa ^^

Robiłyśmy sobie zdjęcia, no w końcu tak fajna pogoda,że grzechem by było nie zrobić fotek psu ;)

Kompletnie nie przerabiane. Da się ? Otóż da !
Foto:












'Wkurze Panią i zrobie głupią mine '


poniedziałek, 4 marca 2013

Ferie, ferie ... I po feriach

 Było epicko, ale zdarzały się ''MAŁE '' przeszkody.

Od niedzieli do wtorku spędziłam miło czas w górach (Brenna), oczywiście nie mogło zabraknąć tam Magmy ...

No więc tak: Wiedziałam że Magma dobrze nie znosi podróży autem, więc poszłam do weterynarza aby mi dał jakieś tabletki uspakajające dla psa, oczywiście dostałam je, podałam tak jak kazał. Nadszedł dzień wyjazdu- auto zostało zapakowane w torby, pies wszedł do bagażnika, gdzie miała legowisko i potrzebne rzeczy. Ledwo co wyjechaliśmy już słyszeliśmy ' jęki' Magmy (szczerze nie wiem czemu ona tak straszliwie piszczy jak jedziemy autem, niby ten jęk jest tak przeraźliwy, a macha ogonem) oczywiście obróciłam się i zaczynam ją głaskać i tulić ledwo co- uspokoiła się trochę, więc jest przez chwilę 'spokój', pomijając to że tabletki praktycznie nie działały. Dotarliśmy na miejsce, gdzie właścicielka noclegów od razu zaznaczyła że na terenie pies ma się nie załatwiać, więc wyszłam nieco wcześniej, a rodzice podjechali autem pod samą bramę, Magma zrobiła siku i stałam tam jeszcze trochę żeby załatwiła ' konkretniejsze' sprawy, dość długo stałam i nic, no to pomyślałam że może nie ma ochoty. Przechodzę przez 'wrota' i piesek nagle sobie przypomniał że trzeba kupę zrobić. Potem poszliśmy do swojego 'domku'. Po ogarnięciu wszystkiego, wybraliśmy się w góry ;) Było nieziemsko, pies szalał jak nigdy, nawet na stoku obok biegła za ludzmi którzy jechali na nartach -.- Szliśmy w górę i w górę, ale już robiło się ciemno więc zbieraliśmy się do domku. Magma oczywiście cała happy wymęczona, szczęśliwa. Następny dzień - mianowicie po 'nocnych' naradach postanowiliśmy że pójdziemy na 'stok' narciarski, psa musieliśmy zabrać ^^ I chłopacy sobie pojeździli. I na następny dzień znów w góry -masakra. Pies nie wiem jakim cudem rozwalił sobie łapę, i był malusieński ' krwotoczek' ... I potem do domu ;)

tabletki były do niczego, nic nie pomogły ;< Ale mino to było super, pies szczęśliwy, ja też. W końcu nauczyłam ją nowej sztuczki ' pokaz język' ..... Kocham kliker ♥     
Potem jakoś mijały dni, nawet na nartach uczyłam się jeździć ^^

Ale  było super, ciągłe spacery, spanie do 14, z przerwą na wyjście z psem, treningi, i nawet ładnie rana po szyciu się zagoiła ;)


niedziela, 3 lutego 2013

7 roczek idzie ..

 Magma już powoli wchodzi mi na brzuch. I chyba z frisbee też na razie musimy sobie dać spokój - mam znów prawą rękę w szynie;/ Miałam zabieg, na nadgarstek, dali mi 'głupiego jasia' . Dobra po przebudzeniu ze snu otwieram swe ślepia no i oczywiście rodzice siedzą u mnie w szpitalu i zaczeli się śmiać. Opowiadali mi jak to mówiłam o  motylkach (jak mnie wybudzał lekarz) ... Szrame mam przez cały nadgarstek i to jeszcze tak brzydko zszyte... Oczywiście żebym nie rozpierdzieliła szwów to ręke mi dali do szyny :c 6-tego będą mi ściągać szwy.
nie mam nowych zdjęć od Magmy, to daje od szczura ;]
Ćwiczymy obieganie drzew, wchodzenie na plecy, wstydź się ...

Ogółem jestem z Magmy strasznie dumna :) Pies który przez ponad 5 lat kompletnie nic nie robił, nagle zaczyna tak intensywnie pracować, strasznie się z sobą zżyłyśmy :] Ona rozumie czego od niej oczekuje. Rozumie mnie- a ja ją ... Jest chętna do współpracy ze mną  ^^ za 7 dni ma siódme urodziny ;) Planuje jej kupić jakieś super-dobre szelki, na lato dużo będziemy jeździć na rowerze do babci ;p Nie wierze że to już - prawie 1,5 roku wspólnej pracy, która coraz bardziej owocuje ;) Jestem mega szczęśliwa ;>

Magma potrafi:
 
-  siad
-  leżeć
-  łapa , druga łapa
-  głos
-  zdechł pies
-  kulaj się
-  do góry
-  miejsce
idź stąd 
-  wejdz na ...
-  hop 
-  obrót 
-  do nogi
-  obieg
-  slalom
-  osiem
-  dotknij (dotykanie nosem mojej ręki )
-  zostań
-  wróć
-  przeskok przez nogę
-  chodzenie równo ze mną po różnych murkach
przeskok  przez moje ciało w pozycji podpierającej się
-  stójka
-  noga  
-  bierz go
-  kto tam idzie ? ( idzie w strone tego kogoś żeby zobaczyć)
-  cofaj
-  kuku
-  smakołyk na pysku, bez ruchu
-  wskok na  mój brzuch w pozycji podpierającej się
-  zostaw
-  przynieś...
-  oddaj
-  wypluj
do mnie
dwie łapy ( położenie dwóch łap na dowolnym przedmiocie) 
-  piona
-  biegaj
-  wolniej
-  szybko, szybko !   
goń go !
-  kici  ( uszy  w góre, i przekrzywia główkę)

...........................................................................................


czwartek, 3 stycznia 2013

Dawno mnie nie było

No to tak: Dawno Nas tutaj nie było. W sumie nawet nie wiem od czego mam zaczynać, wydarzyło się tyle fajnych rzeczy. Magma Nabiera rozumu. I jestem z niej strasznie dumna, chociaż były chwile 'załamania'
 Od początku: Magma coraz lepiej sobie radzi z frisbee, zaczyna jarzyć że trzeba wyskoczyć żeby złapać -a nie czekać aż opadnie (jak to wcześniej robiła). Rzuty już sa na dalsze odległości, tylko ten dupiaty gumowy dysk skręca na wszystkie strony przy dalszych rzutach. Trzeba by było kupić jakiś fajny a lekki na początki. Ogółem Magma już potrafi skakać przez noge za dyskiem, uczymy się na razie od niej odbijać. Próbujemy wskakiwac na plecy, ale coś kiepsko to na nam idzie, bo pies jest już zrażony. Jak była mała to wiadomo szczyl się cieszył jak ktoś przyszedł do domu, i skakała po nogach, a rodzice na nią wrzeszczeli, bo przecież dla nich były ważniejsze czyste spodnie niż relacje z psem. Ale dobra mniejsza z tym. No i wracając do tematu Magma na razie jest na  etapie wchodzenia mi na  brzuch  z wielkim oburzeniem - dlaczego ona ma wchodzić na brzuch?! po co to komu?! xd Ogółem coraz lepiej się dogadujemy, pies zaczyna rozumieć że ja tu ' rządzę'.  Skupia większą uwagę NA MNIE.
Noo i byłyśmy z kudłaczem u weta  (już dawno nawet), stwierdził że trzeba jechac z  Magmą na odkamienianie, i pies dostawał te całe pałeczki ' dentasticks ' i po kamieniu ani śladu. To  możliwe ?
Haa, patrzy na mnie, patrzy xd